Piotr Strzeżysz zgarnął nagrodę publiczności 2013-04-10
Spróbujmy zastanowić się nad fenomenem Piotrka Strzeżysza, jak to się dzieje, że kupuje publiczność po paru minutach swoich opowieści? Sam o sobie mówi, że gdyby nie było roweru to doczepiłby sobie skrzydła i został by ptakiem. Piotr jest znanym bywalcem Festiwali podróżniczych, ale przecież w Starym Sączu był po raz pierwszy wiec na pewno nie zadziałał efekt inżyniera Mamonia (lubimy to co znamy). Temat ? Zapewne tak! przejechać rowerem z Alaski do Meksyku (z czego niemałą część samotnie i w zimowych warunkach), to jest coś! Ale chyba nie do końca o to tu chodzi.
Piotr ma nieprawdopodobny dystans do siebie i tego co robi. Gdy opowiada o swoich przygodach publiczność tarza się ze śmiechu. Nigdy nie przecenia swoich wyczynów. O napotkanych ludziach najczęściej wypowiada się z sympatią, a jeśli już to przede wszystkim z siebie robi obiekt do "podśmiechiwajek", taką trochę "łajzę", którą bynajmniej przecież nie jest. Ta właśnie autoironia bodaj najszlachetniejsza odmiana tzw. angielskiego humoru, najczęściej nam zupełnie obcego, stanowi o sile rażenia opowieści Piotra.
Przykład
"A co do przyjemności… Jak za długo jest mi przyjemnie, to robi się to nieznośne, więc może podświadomie szukam takich miejsc, gdzie nie będzie zbyt przyjemnie. W końcu jestem świrem w siedemdziesięciu trzech procentach".
Prezentacja na Festiwalu pokazała przykład,
Donoszę o tym z racji obowiązku,
Że rower i człowiek to para niezwykła
Klasyczny ideał .... partnerskiego związku.
(aut. Włodzimierz Pustułka, Stary Sącz)
Poitr dumnie prezentuje trofeum Bonawentura 2013 otrzymane w plebiscycie publiczności :)
Nagroda Bonawentura 2013 z okolicznościowym grawerem (z bliska)