Land Roverem przez Dagestan, Czeczenię, Inguszetię i Osetię 2013-03-13
Czy w Dagestanie faktycznie na każdym kroku czyhali na nich porywacze i terroryści?
Czy Czeczenia to tylko stos ruin pozostałych po dwóch ostatnich wojnach?
Jak wygląda rosyjska “wojna z terroryzmem”?
Dlaczego jechali “na około”?
I wreszcie, czy warto jechać w tamte rejony pomimo licznych utrudnień i niebezpieczeństw?
Trasa przejazdu "niedużego konwoju" Land Roverów długości 7000km prowadziła przez całą Ukrainę, Kałmucję, Astrachań aż pod granicę z Kazachstanem, po czym ruszyliśmy na południe aby odwiedzić kolejno Dagestan, Czeczenię, Inguszetię, Osetię północną i Kabardyno-Bałkarię.
Dzięki, jak twierdzą dobremu planowaniu i odrobinie szczęścia poznali największe atrakcje turystyczne północno-wschodniego Kaukazu, również w niektórych strefach niedostępnych dla obcokrajowców. Przejechali setki km po stepach i półpustyniach Kałmucji, zażyli kąpieli w Morzu Kaspijskim, zobaczyli najwyższe szczyty Kaukazu, w tym Kazbek i Elbrus. Dziesiątki malowniczych kanionów, wodospadów i górskich jezior. Miejsca tragicznych wydarzeń znane z najnowszej historii tego regionu, jak chociażby Bieslan.
Opowieść Miłosza Kalecińskiego to będzie opowieść o napotkanych ludziach, o ich zajęciach i zwyczajach, niesamowitej otwartości i gościnności, o tym jak żyje się dziś w Groznym, a jak w górskich aułach Dagestanu.
Bilety/karnety na Bonawenturę kupisz TUTAJ
Cały program festiwalu znajdziesz tutaj